Kubek termiczny CONTIGO WEST LOOP 2.0
Z niejednego pieca już chleb jadłem, teraz najczęściej jadam ze swojego i również z wielu kubków piłem, ale ten jest moim ulubionym i najlepszym. Z tą amerykańską marką spotkałem się już parę lat temu, od chwili kiedy zostałem posiadaczem kubka Aria. Opis jego znajduje się w archiwalnym numerze Gór(365 dni/rok), niestety numeru nie pamiętam. Mam w pełni wyrobioną opinię o kubkach Contigo, mój dotychczasowy dzięki swojej bardzo dużej pojemności (ok. 0,7 l) zastępował mi skutecznie termos w czasie pracy zimą w górach.
Teraz czas na opinie o nowszym produkcie czyli West Loop 2.0. Największa zmiana to konstrukcja pokrywki-zakrętki kubka. Blokada chroniąca system AUTOSEAL przed przypadkowym otworzeniem ustnika została inaczej zaprojektowana. Po jej odblokowaniu uruchomienie wspomnianego systemu odbywa się jedną ręką, zwolnienie przycisku powoduje automatyczne zamknięcie ustnika. Nic nie zmieniło się jeśli chodzi o szczelność systemu AUTOSEAL, ta jest idealna i 100%-procentowa. Nigdy nie zdarzyło mi się aby z kubka coś wyciekło gdy był wrzucony do plecaka, nawet w pozycji „do góry nogami”. Nowa konstrukcja systemu bardzo ułatwia mycie pokrywki kubka, ukłon dla tych, którzy nie mają zmywarek. To istotna zaleta, teraz mamy dostęp do wszystkich elementów i detali systemu AUTOSEAL. Napis na jednym elemencie zakrętki chyba wszystko wyjaśnia „Push to clean”, dalsze jej pociągnięcie sprawia, że organoleptycznie możemy sprawdzić stan uszczelki korka i wszystkie elementy mamy widoczne. Osady z kawy czasem są trudne do usunięcia. Poprzednia konstrukcja była bardziej skomplikowana i ręczne mycie było znacznie bardziej pracochłonne, już nie mam zmywarki i doświadczałem tego. Zakrętkę do Arii myję w dużym słoiku „Twist”, umieszczam w nim korek, trochę gorącej wody z ludwikiem i takie mechaniczne mycie potrząsając zakręconym słoikiem, czasem korek West Loop-a też myję we wspomnianym słoiku.
Contigo West LOOP 2.0 mieści się w typowym uchwycie samochodowym, jego pojemność to 470 ml. Wykonany jest z podwójnych stalowych ścianek, jest bardziej odporny na uszkodzenia mechaniczne w porównaniu z innymi. Próżnia między nimi gwarantuje długie utrzymywanie temperatury gorących napojów, jak przystało na dobry termosowy kubek. Należy uważać czasem aby nie poparzyć się gorąca kawa czy herbata stygnie bardzo powoli. Producent podaje, że kubek utrzymuje temperaturę gorących napojów przez 4 godziny (zimnych do 12 godzin). GDY NAPEŁNIAMY WNĘTRZE WRZĄTKIEM NIE NALEŻY PRZED PIERWSZYMI ŁYKAMI OTWIERAĆ USTNIKA BEZPOŚREDNIE PRZY TWARZY! Na skutek ruchu i drgań w kubku może zwiększyć się ciśnienie i łatwo o poparzenie. Ładny design kubka sprawia, że już na odległość wyróżnia się na tle innych. Jego kształt i wyprofilowanie z zakręconym dekielkiem sprawia, że idealnie i pewnie leży w ręku, obsługa systemu samo zamykającego jednym palcem jest pod względem ergonomii wzorowa.
Kubek został stworzony dla miłośników outdooru ale jak zdążyłem zauważyć w tzw. codziennym życiu przydaje się również znakomicie. Dla mnie to taki mały podręczny i bardzo poręczny osobisty kubek-termosik gwarantujący za jednym przyciśnięciem palca dobrą i ciepłą kawę. W czasie dłuższej porannej jazdy samochodem jest niezastąpiony.
Kiedyś w czasie jazdy zatrzymałem się na parkingu przed barem ze złotymi łukami, na sąsiednie miejsce po chwili podjechał samochód. Kierowca zamykając auto postawił na jego dachu kubek Contigo. Od razu zareagowałem stwierdzeniem: „fajny ma pan kubek!”. W odpowiedzi usłyszałem, że to prezent od firmy, w której pracuję i jak stwierdził lepszego prezentu nie mogła zrobić. Innym razem wieczorem po dyżurze po dokonanych zakupach wykonywałem jakieś dziwne nerwowe ruchy w poszukiwaniu karty płatniczej (nie jest to takie łatwe jeśli posiada się kilkanaście kieszeni), w tym momencie widzę, że na taśmie jedzie kubek Contigo. Zdziwiony zbliżyłem się do niego i chyba musiałem wyciągnąć rękę, gdyż usłyszałem: „to moje-moj ukochany kubek.” Oczywiście następnie wymieniliśmy kilka superlatyw na ich temat!
Dystrybutorem tychże jest :
Copyright © 2014 by gorskieblogi