To zeszłoroczny produkt tej uznanej amerykańskiej firmy produkującej lornetki. Nowa linia PRIME, model o podstawowych parametrach 10x42, czyli dziesięciokrotne powiększenie przy średnicy obiektywu 42 mm. Tak zwane pole widzenia wynosi 102 metry, czyli lornetka obejmuje swoim zasięgiem wspomniany odcinek z odległości jednego kilometra. Dzięki dużym średnicom obiektywów oglądany obraz jest jasny. Lornetka posiada pełną regulację i korekcję wzroku, to jest oczywiście standardem i każdy może dopasować ją do swoich potrzeb. Ale nie każda lornetka posiada pryzmaty, jak ta wykonane z najwyższej jakości szkła, Bak-4 gwarantującego najwyższe parametry. Jak przystało na wyrób służący w szeroko pojętym outdoorze, klasa wodoodporności wynosi IPX 7 czyli wytrzymuje zanurzenie w wodzie do 30 minut na głębokości do 1 metra. Specjalne powłoki zabezpieczają soczewki przed osiadaniem kurzu, parowaniem i niepożądanymi refleksami. Oczywiście Bushnell posiada gumowe zakładane zabezpieczenia obiektywów, pasek zakładany na szyję może uchronić przed niespodziewanym kontaktem z twardym podłożem. Pasek ten posiada dodatkowo szybko-złączki do odczepienia smyczy. Do kompletu dołączona jest mała ściereczka, w pokrowcu do czyszczenia obiektywów. Wytrzymały pokrowiec zabezpiecza w czasie transportu w plecaku. Jeśli ktoś zapyta, czy lornetka jest ciężka, to powiem, że to pojęcie względne;) ten model waży 660 gram.
Mogę zdecydowanie powiedzieć, że nie wyobrażam sobie życia bez lornety a już na wszelakie wyjazdy jest wręcz nieodzowna. Mieszkam na wsi w pobliżu Bukowiny Tatrzańskiej i tu mam mnóstwo elementów przyrody do obserwowania, dlatego Bushnell leży na parapecie, pod ręką, dostępny w każdej chwili. Obserwacje bardzo „rozszerzają” horyzonty i zmieniają nasze spojrzenie na najbliższe otoczenie, w którym żyjemy. Ruchliwe i kolorowe szczygły bez lornetki byłyby niemożliwe do obserwowania. Polujący myszołów czy pstrągi wyskakujące z potoku bez lornetki są nie do uchwycenia w naszej wyobraźni. Na pobliskim polu mogę podziwiać rozciągliwość dżdżownic w czasie żerowania kwiczołów :(
W górach czy skałkach możemy dokładnie śledzić konfigurację ściany, przebieg drogi, szlaku czy via ferrety. Poczynania naszych wspinających się kolegów możemy „z bliska” śledzić, gdyż zoom dziesięciokrotny w lornetce naprawdę daje radę. Równocześnie dokładnie oglądanie dzikich zwierząt, które nie dałyby się blisko podejść jest możliwe i ciekawe. W czasie moich ostatnich wyjazdów w egzotyczne miejsca mogłem zobaczyć i podziwiać w zbliżeniu pardwy, maskonury, lisy polarne czy renifery. Niestety nie było mi dane obserwowanie niedźwiedzi polarnych ale to już, nie wina doskonałej i poręcznej lornetki:)
Reasumując, mogę z czystym sumieniem polecić Bushnell’a, jest bardzo praktyczny, poręczny, daje sporo radości, gdyż poszerza nam spektrum zakresu poznawania. Gwarancja wynosi 10 lat a cena jest relatywnie niska!
Copyright © 2014 by gorskieblogi
